Tak wyszło w przypadku tej chusty.
Znajoma poprosiła mnie o zrobienie chusty (podała granicę cenową, że po zakupieniu włóczki niewiele zostało za pracę). A co tam, pomyślałam, dla znajomej zrobię :)Wypytałam o wszystkie szczegóły, zamówiłam włóczkę, wybrałam wzór i zaczęłam robić Pineapple Delight Korzystałam z pomocy Intensywnie Kreatywnej i robiło mi się bardzo przyjemnie z filmikami :)
Gdzieś tak mniej więcej w połowie chusty zorientowałam się, że braknie mi włóczki... domówiłam jeden moteczek i robiłam dalej (kwota dla mnie zmniejszyła się ;)).
Skończyłam, zblokowałam, tak wygląda chusta
Oddałam zamawiającej i ........ okazało się, że tylko kolor się zgadza :(
Za cienka, za mała, nie będzie grzała w plecy a taką funkcję miała spełniać....
No niestety... chusta jest wolna... bo choć lubię szarości to akurat teraz na kolory mnie wzięło i nie zostawię jej sobie.
A dla zamawiającej mam już nową włóczkę i zaczęłam grubszą chustę. Mam nadzieję, że tym razem trafię w oczekiwania ;)
Dane:
włóczka LANG Merino 400 Lace ( 100% wełna), zużycie 2,5 motka
druty drewniane KP 3,25 mm
jezu kobieta nie mysli wzielabym na jej miejscu ta i wzielabym grubsza tez ehhh
OdpowiedzUsuńBożenko nie wzięłaby... kwestia kasy.. już robię grubszą, zobaczymy ...
UsuńJest tak piękna że nie przeszkadzałby mi brak funkcji ogrzewającej ;). A zamawiająca widocznie źle sprecyzowała oczekiwania i stąd taka sytuacja.
OdpowiedzUsuńTak jak sprecyzowała tak zrobiłam.... ale nie wiedzieć czemu spodziewała się innego efektu :(
UsuńPiękne ananasy :) Poznać intencje klienta, który pewnie sam nie wie czego chce to dopiero jest sztuka :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJak dla mnie to rewelacja, gdybym byla gdzies w poblizu to bym ja brala:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTa chusta jest prześliczna, ja bym nie wybrzydzała, może też zamówić sobie z grubszej włóczki. Dobrze że przestałam robić na zamówienie, same nerwy zamiast przyjemności. Pozdrawiam Alu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) przyjemność robienia była ;) tylko niepotrzebne koszty ...
UsuńDlatego robię dla siebie, szlag by mnie trafił, bo chusta śliczna! Baba pojęcia nie ma, sorry jeśli koleżanka nawet...
OdpowiedzUsuńMakunko do tej pory robiłam dla poważnych klientek ;) a że nie ma pojęcia to fakt :P
UsuńChusta przepiekna. Masz wytrwałość, ja nie zrobiłabym tej "babie" już nic
OdpowiedzUsuńNo widzisz? a ja robię drugą ;) coś ze mną nie tak chyba .....
UsuńKurcze, od razu widać po wzorze, że to pełna elegancji zalotna mgiełka i wymaga cierpliwego dłubania a lalka za grosz nie ma wyczucia. Pewnie minie trochę czasu i zamarudzi, że jednak chce cienizne....
OdpowiedzUsuńOby nie... to jest druga i ostatnia rzecz jaką teraz robię tej osobie :)
UsuńI dlatego nie lubię dziergać na zamówienie... ostatnio sprułam komin, bo niekoniecznie odpowiadał znajomej...
OdpowiedzUsuńZa to Twoja chusta jest doskonała :-) Piękny kolor i doskonały wzór.
Pozdrawiam serdecznie.
A wiesz, że też się zastanawiałam nad spruciem ?
UsuńOj tam, zaraz doskonała ;) widocznie nie do końca jak zamawiająca jej nie chciała :P
nie żartuj, naprawdę nie chciała??!!?!
OdpowiedzUsuńto mam nadzieję, że teraz znajdziesz wdzięcznego nabywcę i jeszcze dostaniesz zasłużone wynagrodzenie! chusta jest cudna!!!
No nie do żartów mi w tej chwili :)
UsuńJak nikt się nie znajdzie to chyba wróci do początkowego stanu kłębuszkowego... dls siebie zrobię inną co by mi tej sytuacji nie przypominała ;)
Takie rzeczy trzeba dokładnie omówić, najlepiej pokazać jakieś przykładowe fotki. Dlatego nie robię nic na zamówienie, nawet dla koleżanek. Jak mam coś już zrobione i komuś się spodoba, to ok, mogę oddać.
OdpowiedzUsuńTwoja chusta jest prześliczna, ja zrobiłam podobną, cieniutką, też w szarości, ale skróconą o kilka raportów i bez ażuru w górnej części :). Ten górny ażur nie podobał mi się w innych wykonaniach, a u Ciebie jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, wyszło wprost przepięknie :))) Może to kwestia doboru włóczki?
Małgosiu, omówiłam, dopytywałam pokazując inne udziergi i dlatego nie wiem dlaczego wyobrażała sobie coś innego...
UsuńJak dla mnie to dodałabym jeden motyw ażuru na wysokość, żeby trochę szersza/wyższa była...
Dlatego wolę dziergać dla siebie a chusta jest prześliczna:) Na Twoim miejscu kazałabym koleżance samemu zrobić sobie chustę:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja dziergać lubię, a sama nie jestem w stanie wszystkiego nosić to czasami zrobię coś na zamówienie ... mam nauczkę ;)
UsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńZ takich właśnie powodów ja nie robię nic na zamówienie, nawet dla znajomych. Czasami tylko mi się zdarza dla najbliższych przyjaciół albo rodziny. Ludzie zazwyczaj nie wiedzą czego chcą, albo chcą wszystkiego ale po cenie jak za nic...
No właśnie, cena jak za nic .... i to dwie chusty mnie kosztowało... ledwie wystarczyło na włóczkę... muszę ją uświadomić, że moją robociznę to w prezencie dostaje :P
UsuńWolę w prezencie dawać niż za marne grosze robić a komuś się wydaje, że "tyle kasy" musi zapłacić ...
No i to jest urok zamówień. Braknie jednego słowa i już zupełnie inna praca. Nie wątpię jednak, że i na tą mgiełkę znajdzie się chętna :)
OdpowiedzUsuńAsiu w tym przypadku nie brakło słowa... wszystko było uzgodnione tylko najwyraźniej oczekiwania się zmieniły bo może chłodniej się zrobiło ?
UsuńNo to rzeczywiście. Widać trafiłaś na tzw. trudną klientkę, cóż robić....Pewnie dziergać dalej bo my już tak mamy ;)
OdpowiedzUsuńChusta marzenie, jest przepiękna !!! Cudny wzór i kolor, który ten wzór podkreśla.
OdpowiedzUsuńW sam raz ma tyle dziur żeby zdobić i jest z wełny żeby grzać :)
Mam dwie - jedną bardzo podobną w kolorze, trochę z innej włóczki, ale równie dziurawą i drugą czarną z koralikami- też dziurawą, obie grzeją, naprawdę ! za obie jestem dozgonnie wdzięczna koleżankom, które mi je wydziergały :)
Dziękuję :) Super, że umiesz docenić pracę koleżanek :)
UsuńChusta jest piękna ,bardzo podobają mi się ananaski .No cóż czasem tak bywa że nie do końca człowiek się zrozumie -o co chodzi drugiemu .
OdpowiedzUsuńAle teraz będzie na pewno wszystko ok .
Pozdrawiam Ewa
Ewo mam nadzieję, że będzie ok tym razem :)
UsuńDroga Alu, przykro mi bardzo, że tak zostałaś potraktowana. Ta ZNAJOMA, po prostu, powinna sama sobie udziergać. NIe rób jej tej drugiej chusty - zaproponuj, że ja nauczysz i, że na pewno sobie poradzi i zrobi dokładnie tak jak będzie chciała. A potem ja olej i powiedz, że nie masz dla niej czasu, że przepraszasz , ale jak wystawiłaś chustę na blogu to masz tyle zamówień, bo wszyscy są zachwyceni Twoim udziergiem. Pozdrawiam Cię serdecznie - omijaj toksycznych ludzi - sama baba nie wie czego chce - niech spada na drzewo, nawet nie zdaje sobie sprawy ile pracy włożyłaś w zrobienie tej przepięknej chusty. Jest śliczna. Pozdrawiam Cie serdecznie - Grażyna
OdpowiedzUsuńGrażynko ja tak nie potrafię ... i pewnie dlatego wychodzę na tym tak jak tym razem.... druga chusta już zrobiona...
UsuńAsiu, chusta jest zachwycająca.Twoja znajoma znacznie mniej. Mnie też denerwuje jak ludzie nie zdają sobie sprawy ile czasu i zaangażowania potrzeba na wykonanie naszych dzieł. Ja ostatnio miałam zapytanie o sweter na bardzo nietypową sylwetkę(czytaj XXXXXXLLLL). Pani była bardzo zdziwiona,że na przerobienie ponad 2000m włóczki potrzebuję tak dużo czasu....,cena też chyba nie odpowiadała. Czy tak ciężko zrozumieć ile pracy trzeba, aby efekt był zadowalający. Krawcowa tylko szyje, a my musimy jeszcze materiał wykonać. Podziwiam Twoje Dzieło, zwiewne, delikatne i bardzo eleganckie.Pozdrawiam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz rację :) ci co się nie znają nie zdają sobie sprawy ile oczek trzeba przerobić, ile metrów włóczki... trzeba się nieźle namachać drutami ... a inni myślą, że machasz nimi bo Ci się nudzi... to zrób coś dla nich jak nie masz co robić.. najlepiej za darmo ;)
Usuń