Chcesz coś znaleźć w tym blogu ?

wtorek, 25 listopada 2014

148. Koraliki inaczej ...


Po skończeniu chusty ( muszę tu wspomnieć, że chusta się PODOBAŁA !!) naszło mnie na koraliki... Nie, nie biżuteria ... a właściwie biżuteria dla dziewiarek i ich robótek :)
Tak się rozpędziłam, że powstało aż 10 kompletów.
Oto one - markery dziewiarskie, 60 sztuk !! i co ja z nimi zrobię ? przecież nie potrzebuję aż tylu... ale jak zaczęłam to nie mogłam skończyć... ;)

 wszystkie razem



1.


 2.


 3.


 4.


 5.


6.


 7.


 8.


 9.


10.

Przy okazji pokażę koszyczki, które zrobiłam szydełkiem z grubego sznura.
Ten mały pozował do wcześniejszych zdjęć



Drugi dużo większy wiadomo jakie jest jego przeznaczenie ;)



I obydwa razem dla porównania wielkości



No to teraz chyba czas na czapki ;)

_____________________________
Dopisane:

Jeżeli są chętni na markery to proszę pisać na maila :)



sobota, 22 listopada 2014

147. Drugie podejście ...


No to zrobiłam drugą chustę dla mojej niezdecydowanej znajomej ;)
O pierwszej pisałam TUTAJ
Zobaczymy czy tym razem to będzie to.

Tym razem postawiłam na prostotę, chusta miała być ciepła i duża, taka do "opatulenia" się.
Zdecydowałam się na znany wzór Haruni. Już kiedyś robiłam ten wzór, a wykończenie listkowe szczególnie lubię :)

Powiedzcie mi jak tu zrobić zdjęcia szarej chusty na tle szarej ściany lub ciemnoszarej kanapy w taki szary/ponury dzień ?
Wędrowałam z chustą, żeby znaleźć kontrastowe tło ...


Na dwóch poniższych zdjęciach kolor 'od czapy'... chusta jest szara a nie jakaś niebieska :)






Wyszła duża, jest ciepła.
No to teraz pozostaje mi oddać chustę i czekać na werdykt ;)

Dane:
Wzór: Haruni na Raverly darmowy, tłumaczenie na j. polski u Maknety
Druty 4,5 tym razem Addi metalowe
Włóczka: Cashmira Alize 100% wełna 100g=300m, zużycie 240g czyli 720m
Wymiary: 185 cm x 98 cm

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)
Pewnie niektóre z Was nie będą mnie popierały za to, że wykonałam kolejną chustę dla niezdecydowanej znajomej, ale ja czułam, że powinnam :)
Trzeciego podejścia nie będzie !!

czwartek, 13 listopada 2014

146. Niestety ...

... tak się nieraz zdarza, że wizja chusty zamawiającej mija się z moją wizją ...
Tak wyszło w przypadku tej chusty.
Znajoma poprosiła mnie o zrobienie chusty (podała granicę cenową, że po zakupieniu włóczki niewiele zostało za pracę). A co tam, pomyślałam, dla znajomej zrobię :)Wypytałam o wszystkie szczegóły, zamówiłam włóczkę, wybrałam wzór i zaczęłam robić Pineapple Delight Korzystałam z pomocy Intensywnie Kreatywnej i robiło mi się bardzo przyjemnie z filmikami :)
Gdzieś tak mniej więcej w połowie chusty zorientowałam się, że braknie mi włóczki... domówiłam jeden moteczek i robiłam dalej (kwota dla mnie zmniejszyła się ;)).
Skończyłam, zblokowałam, tak wygląda chusta






Oddałam zamawiającej i ........ okazało się, że tylko kolor się zgadza :(
Za cienka, za mała, nie będzie grzała w plecy a taką funkcję miała spełniać....
No niestety... chusta jest wolna... bo choć lubię szarości to akurat teraz na kolory mnie wzięło i nie zostawię jej sobie.

A dla zamawiającej mam już nową włóczkę i zaczęłam grubszą chustę. Mam nadzieję, że tym razem trafię w oczekiwania ;)

Dane:
włóczka LANG Merino 400 Lace ( 100% wełna), zużycie 2,5 motka
druty drewniane KP 3,25 mm


środa, 29 października 2014

145. Koralikowo na złoto ...


Nie po drodze mi z blogiem, mijamy się .....
Ale żeby nie zniknąć całkiem, dzisiaj będą koraliki

Kolczyki i bransoletka


koralikami Toho 11o i 15o oplotłam kryształ Swarovski Rivoli

Bransoletka składa się z dwóch węży szydełkowych na 6 koralików w rzędzie

Przód ...

... i tył kolczyków


Zrobiłam wiele rzeczy ale nie wszystkie mogę pokazać, bo to albo testy były albo zwyczajnie sobie już poszły... a aparatu jak nie ma tak nie ma i nikt nie wie gdzie jest, a jest na pewno ;)


sobota, 11 października 2014

144. Kominek jesienny ...


Taki kominek poczyniłam w ostatnim czasie.
Spodobały mi się szale zygzakowe, które widziałam na TYM blogu i tym wzorem zrobiłam swój komin.







Można go nosić na różne sposoby :)

Włóczka to skarpetkowa (z mojego ulubionego miejsca skarbów) Sockenwoile 50g/210m i Fabel Drops kolor fuksja 50g/205m
Druty KP drewniane 3 mm.



czwartek, 9 października 2014

143. Spódnica Lanesplitter po raz drugi :)


Zrobiłam tę spódniczkę po raz drugi, tym razem dla siebie :)
Wyszła idealna co niezmiernie mnie cieszy.
Pierwsza spódnica Lanesplitter, którą zrobiłam można zobaczyć TUTAJ, tam też są wszystkie szczegóły, włóczka taka sama tylko inne kolory no i zużycie nieco większe (po dwa motki każdego koloru).
A tak się prezentuje



zbliżenie na pasek

tak powstawała


a tutaj poprzednia spódnica córki (gdyby komuś nie chciało się zaglądać do podanego linka ;))



No jestem zadowolona :) Nosiłam ją już i tylko troszkę podgryza przez cienkie rajstopy, ciekawe jak będzie z grubszymi (40 lub 60 den). Na razie zakładam czarną pół haleczkę ;)


Dziękuję za komentarze i za to, że nie zapominacie o mnie pomimo rzadkich postów na blogu :)

środa, 1 października 2014

142. BLOOMING STITCH SHAWL ...


Jest to jeszcze moja wakacyjna robótka. Znaczy zaczęta na urlopie a skończona w domu po powrocie czyli już daaaaawno :)
Zachwyciłam się urodą tej chusty u Uli i trochę ją pomęczyłam o pomoc bo miałam problem ze zrozumieniem na początku i wychodziło mi nie to co trzeba ;)

Moja BLOOMING STITCH SHAWL.







I tak wisiała sobie na manekinie do soboty, do wesela gdzie miała premierę na moich ramionach ;)
Spodobała się mojej mamie i po weselu jest już jej własnością :)
Oczywiście zdjęcia robione na ostatnią chwilę wieczorem przed wyjazdem mamy (no nie przyszło mi do głowy wcześniej porobić fotki jak sobie spokojnie prawie przez miesiąc wisiała) i nie oddają w żaden sposób urody chusty :(

Włóczka Lace Merino z Zagrody (100g/700m), zużyłam 85g
Druty KP 3,5 mm (3,25 mm)?
Włóczka rewelacyjna, i kolory, i w dotyku, bardzo miękka i miła :)

A wesele ?
Tak, mój starszy syn się ożenił co oznacza, że 27 września 2014 roku po raz drugi zostałam teściową (a może raczej świekrą?) :))



wtorek, 19 sierpnia 2014

141. Oplecione (szyte) ...


Jeszcze wczesną wiosną wpadły mi w ręce ceramiczne kaboszony, zakupiłam i ..... długo sobie poleżały.
W lipcu wpadły mi w ręce po raz drugi, ale tym razem już ich nie wypuściłam.
Poszperałam w koralikach i oto co powstało


Podobają mi się te spękania :)



kolczyki

 wisior

i tył, podszyłam filcem bo nie miałam odpowiedniego koloru skórki

Kaboszony ceramiczne
Koraliki Toho 11o i 15o