Chcesz coś znaleźć w tym blogu ?

czwartek, 30 kwietnia 2015

159. Blooming Stitch Shawl po raz trzeci ....


No co ja mogę na to poradzić, że ten wzór tak się podoba ?

A robi się go bardzo przyjemnie :)



Chusta jest dla mojej cioci. Uzgodniłyśmy kolory włóczki z zastrzeżeniem, że ma być niegryząca.
Zaczęłam poszukiwania i niestety nic odpowiadającego oczekiwaniom cioci nie mogłam znaleźć :(
Postanowiłam poszukać wełny ręcznie farbowanej i trafiłam do Tysi a ta niesamowicie uzdolniona kobieta zafarbowała dla mnie bardzo delikatną wełenkę z jedwabiem.
Kolory miały być: rudy, pomarańczowy, ceglasty, trochę brązu, żółtego .....

... i co wyszło ?



Dokładnie to co miało być !!!! Justyno jesteś wielka !!!

foto Justyna

foto Justyna

foto Justyna
Prawda, że śliczne kolorki ?

Po przewinięciu wyglądało tak jak na poniższym zdjęciu po lewej stronie.


a tak się prezentuje wełenka w chuście







Dużo zdjęć bo nie umiałam się zdecydować na kilka ;)
Chusta zblokowana i przekazana właścicielce. Ciocia zadowolona i to chyba najważniejsze :)

Wzór: Raverly Blooming Stitch Shawl
Włóczka ręcznie farbowana na życzenie kolorystyczne, delikatna wełna merino z jedwabiem (70/30) 100 g = 600 m wykorzystane do samego końca.
Druty drewniane KP 4 mm

No i mam kolejny projekt 15/52 w wyzwaniu 52 projekty w 2015
Hmmm.... coś wolno mi to idzie... ciekawe czy podołam wyzwaniu ;)




czwartek, 9 kwietnia 2015

158. Zapowiadane nitki uprzędzone ...


Uprzędłam Shetlanda, którego pokazywałam jeszcze w warkoczyku TU.


Przędło się go bardzo dobrze, nitka jest bardzo miękka i miła

Wyszło 470 m singla w 110 gramach


A idąc za ciosem uprzędłam zafarbowanego przeze mnie merynosa
jeszcze mokry, suszy się

tak cukierkowo wyglądał w warkoczyku

a tak wygląda nitka
 i zbliżenie

Wyszło 430 m singla w 100 g

Zdaję sobie sprawę, że nitki nie są idealne, nierówne, może przekręcone... cały czas się uczę :) jednak są już takie, że coś można z nich dziergać...

Kolejne projekty 13/52 i 14/52 zgłoszone w 52 projekty w 2015 roku

A to moja najświeższa robótka, jeszcze gorąca ;)


Chleb czeski na zakwasie.

A na warsztacie szydełko i zazdrostka na okno kuchenne. Ciekawa jestem ile czasu mi zajmie i czy coś się nie wepchnie w kolejkę (a tak przewiduję ) bo uzbierało się parę zamówień. Czekam na włóczki :)


czwartek, 2 kwietnia 2015

157. Filcowanie, farbowanie i przędzenie ....


Uzbierało mi się kilka rzeczy do pokazania. UWAGA dużo zdjęć !!

W zeszłym roku dostałam kilka motków wełny, komuś była niepotrzebna a ja ją wykorzystałam.
Zrobiłam torebkę. Filcowaną torebkę.
Tak się prezentuje efekt końcowy


A poniżej etapy jej powstawania

Wełna w motkach, pojedyncza


przewinęłam ją

zabrałam się za dzierganie i powstał taki wór


później wykonałam 13 kwiatków szydełkiem (jeden zrobiłam z innej wełny)


przymiarka kwiatków


zbliżenie na wykończenie/podwinięcie


tak wygląda podwinięta góra ...


... a tak cała torebka jeszcze przed filcowaniem (kwiatki jeszcze nie przyszyte)


Wszystko wyszło tak jak miało wyjść to teraz można wrzucić do pralki (program na 60 stopni)
A później już tylko suszenie, przyszycie kwiatków, rączek (odzyskanych z jakiejś starej torebki)
I gotowe :)


Jak widać żadna filozofia a efekt fajny :)
Wyszła może trochę duża (miałam nadzieję, że bardziej się sfilcuje) ale ogólnie podoba mi się :)


Torebka to projekt 11/52.


Patrząc na piękne farbowane czesanki jakie tworzą dziewczyny - prządki, nabrałam chęci, żeby też spróbować zafarbować czesankę. Zakupiłam barwniki i po zaczerpnięciu wskazówek od Danusi pofarbowałam :)

Takie trzy warkoczyki powstały


odcienie czerwieni




pastele


odcienie zieleni


Pierwszy raz farbowałam w mikrofalówce, może troszeczkę podfilcowałam czesankę, ale ogólnie z efektu jestem bardzo zadowolona :) Na pewno będę jeszcze kiedyś farbować ....


Farbowane czesanki projekt 12/52


A przędzenie z tytułu posta ?
Wspomnę tylko, że shetland pokazywany kilka postów wcześniej w formie warkoczyka zamienił się w piękną niteczkę. 
Również zafarbowana przeze mnie czesanka pastelowa nie jest już warkoczykiem a nitką :) nawet nieźle mi się ją przędło ...
Niestety nie mam jeszcze zdjęć ale niebawem to nadrobię i na pewno pokażę na blogu.

Gratulacje dla tych co wytrwali do końca postu, wyszedł długi ale mam trochę zaległości i nie chciałam dzielić posta na dwa....