Jest to jeszcze moja wakacyjna robótka. Znaczy zaczęta na urlopie a skończona w domu po powrocie czyli już daaaaawno :)
Zachwyciłam się urodą tej chusty u
Uli i trochę ją pomęczyłam o pomoc bo miałam problem ze zrozumieniem na początku i wychodziło mi nie to co trzeba ;)
Moja
BLOOMING STITCH SHAWL.
I tak wisiała sobie na manekinie do soboty, do wesela gdzie miała premierę na moich ramionach ;)
Spodobała się mojej mamie i po weselu jest już jej własnością :)
Oczywiście zdjęcia robione na ostatnią chwilę wieczorem przed wyjazdem mamy (no nie przyszło mi do głowy wcześniej porobić fotki jak sobie spokojnie prawie przez miesiąc wisiała) i nie oddają w żaden sposób urody chusty :(
Włóczka
Lace Merino z Zagrody (100g/700m), zużyłam 85g
Druty KP 3,5 mm (3,25 mm)?
Włóczka rewelacyjna, i kolory, i w dotyku, bardzo miękka i miła :)
A wesele ?
Tak, mój starszy syn się ożenił co oznacza, że 27 września 2014 roku po raz drugi zostałam teściową (a może raczej świekrą?) :))