Zrobiłam tę spódniczkę po raz drugi, tym razem dla siebie :)
Wyszła idealna co niezmiernie mnie cieszy.
Pierwsza spódnica Lanesplitter, którą zrobiłam można zobaczyć TUTAJ, tam też są wszystkie szczegóły, włóczka taka sama tylko inne kolory no i zużycie nieco większe (po dwa motki każdego koloru).
A tak się prezentuje
zbliżenie na pasek
tak powstawała
a tutaj poprzednia spódnica córki (gdyby komuś nie chciało się zaglądać do podanego linka ;))
No jestem zadowolona :) Nosiłam ją już i tylko troszkę podgryza przez cienkie rajstopy, ciekawe jak będzie z grubszymi (40 lub 60 den). Na razie zakładam czarną pół haleczkę ;)
Dziękuję za komentarze i za to, że nie zapominacie o mnie pomimo rzadkich postów na blogu :)
Piękna spódnica :-) Cudne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :)
UsuńRewelacyjna:)
OdpowiedzUsuńSliczna ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJest super! Ja do niej się zabieram od wielkiego czasu - bezskutecznie!
OdpowiedzUsuńIwonko zabierz się w końcu ;) naprawdę warto a robi się bardzo prosto :)
UsuńŚwietna ,ładne kolory nic dodać .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję :) kolory w sam raz dla mnie :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda w tych tęczowych kolorach:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) ta tęczowa to córki... w zamiarze miała być moja ale wyszła za mała :P
UsuńSpódniczka jest świetna. Fantastyczne kolory, perfekcyjne wykończenie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) hmmm... czy perfekcyjnie ? nie wiem ale staram się ;)
Usuńświetna spódnica, ja swoją kończę i mama zamiar też się pochwalić, pozdrawiam Pstro
OdpowiedzUsuńto chwal się, chwal, jestem ciekawa Twojej wersji :)
UsuńAle piękna! zachwyciłaś mnie! Marzę o takiej już drugi rok.Włóczkę zakupiłam.I wiesz co zrobię, jutro szukam włóczki, szukam wskazówek i zaczynam. zaraziłam się całkiem, to wirusowa spódnica.Jak możesz to poradź jakich błędów nie popełnić, bo ja córki nie mam i muszę trafić za pierwszym razem w swoje (niemałe) biodra.Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńGabi co Ty pleciesz o tych biodrach ? aż poszłam Cię pooglądać ;)
UsuńTutaj nie trafia się w biodra tylko w długość jeżeli robi się metodą taką jak ja.
Bo ja zaczynam od nabrania 'żywych' oczek na całym skosie, czyli od razu jakby muszę mieć określoną długość jakiej potrzebuję dla siebie, robię potem tyle, żeby mnie objęło w obwodzie (no może tak ciaśniej bo później się trochę naciągnie) i zszywam szwem niewidocznym właśnie te żywe oczka z tymi z końca. Zajrzyj pod wskazane linki (przy pierwszej mojej spódnicy) dowiesz się więcej :) Jakby co to pisz :)
Dziękuję bardzo za cenne uwagi i miłe słowa.Ja też Ci odpisałam na komentarz u mnie.Pozdrawiam druciarsko!
UsuńPrzepiękna ta spódnica .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :)))
UsuńPiękna spódnica. Proszę o informację ile oczek Pani nabrała i jaka długość z tego wyszła oraz jaki jest jej obwód w pasie- nie wiem czy na mój rozmiar na pewno wystarczą po 2 motki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam