Chcesz coś znaleźć w tym blogu ?

sobota, 19 września 2015

165. Królisiowo ....


Od dawna chciałam uszyć tildowego królika.... bałam się jednak, że nie dam rady bo krawcowa ze mnie marna ... Myślałam nawet nad kupieniem królika od Pauli, która tworzy na maszynie ( i nie tylko zresztą) cudowne rzeczy. Po rozmowie Paula namówiła mnie do uszycia, podpowiedziała co nieco i się w końcu odważyłam. Dzięki Paula :)
Oto moje pierwsze (na pewno będą jeszcze kolejne) króliki.


Projekt 33/52


Projekt 34/52

Nowymi właścicielkami króliczków są moje synowe :)
Następny będzie dla córki :) bo wszystkie trzy moje dziewczyny mają we wrześniu urodziny :)

A dla wnusi zrobiłam (też po raz pierwszy) króliczka szydełkiem :)


Projekt 35/52


8 komentarzy:

  1. No Kochana, jaka z Ciebie marna krawcowa? Jesteś niesamowicie utalentowana! Przepiękne króliczki uszyłaś! Aż trudno uwierzyć, że to Twoje pierwsze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne króliczki :) A marną krawcową to jestem ja..., bo nigdy nie szyłam :) Urzekł mnie natomiast ten wykonany na szydełku. To Twój wzór, czy gdzieś można go znaleźć?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobrze, że odważyłaś się sama sięgnąć po maszynę! Króliczki wyglądają rewelacyjnie, wszystkie bez wyjątku - i te szyte, i ten szydełkowy. Świetne są po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  4. No i rewelacja, po raz kolejny potwierdza się reguła, kto nie ryzykuje nie pije szampana :). Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki króliczek szydełkiem jest mile widziany u mnie w szarych barwach! ;)

    OdpowiedzUsuń