Tak jak mówiłam, robienie tych kwiatków z organtyny wciąga ;)
Powstały kolejne, ale tylko dwie sztuki.
szara

żółto-oliwkowa

ta sama na ciemnym tle

Dlaczego tylko dwie? Przyczyna bardzo prozaiczna, zabrakło mi zapięć :( Muszę zamówić nowe, bo za te w pasmanterii to płacę jak za zboże, a w necie widziałam tańsze.
Tak wygląda zapięcie broszki. Prawda, że profesjonalnie ? ;))

Okazało się, że są pierwsze chętne na moje broszki, co niezmiernie mnie cieszy :)))
W temacie broszek nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa :)
Dziękuję za odwiedziny u mnie i przemiły komentarz :-)
OdpowiedzUsuńTak właśnie słyszałam że robienie broszek z organtyny wciąga i...aż boję się zacząć :D
Ale są naprawde b. piękne- takie delikatne a dobrze dobrane kolory podkreślają ich urok-jak u Ciebie :-)