Wpadłam w trans ..... bielenia ;)
Jakiś czas temu wpadła mi w oko w garażu mojego taty stara drewniana szafka.
Stara (może z 40 letnia ;)) i brudna, o taka
Czyszczenie i szlifowanie, demontowanie metalowych elementów i rozebranie na części zajęło mi kilka dni, ale było warto.
Po oczyszczeniu do surowego drewna było bejcowanie, ale tylko w miejscach gdzie chciałam zrobić przecierki, przetarcie świecą, malowanie farbą akrylową rozwodnioną, potem druga warstwa farby już bez dodawania wody, lakierowanie ....
I oto szafka w nowej szacie
Wymieniłam w niej zawiasy, zamknięcie, uchwyt i dodałam wieszaczki.
Zapomniałabym pokazać jak wyszła w środku i zrobiłam zdjęcie, ale już przy sztucznym świetle
Widać na co szafka została przeznaczona ;) Pełni rolę domowej apteczki, bo takie też było najprawdopodobniej jej pierwotne przeznaczenie. Na drzwiczkach szafki możn było dostrzec zarys krzyża (takiego PCK ;))
A poniżej zbliżenie na detale, przecierki, postarzanie.
Znowu jestem zadowolona z efektu :))
----------------
Dziękuję pięknie za komplementy wieszaka :)
Wisi nadal i doskonale spełnia swoją rolę i ..... podoba mi się ;))
No i prawidłowo, szafeczka prześliczna bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńOj ale śliczna Ci wyszła ta szafka po renowacji
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ale ja się do takich robótek nie nadaję Pozdrawiam i podziwiam !!!
Jak nic zrobię przegląd piwnicy i strychu - może coś dla Ciebie znajdę:)
OdpowiedzUsuńWszyscy by się tylko odmładzali, a Ty tylko postarzasz i postarzasz:)))
Bardzo śliczne i praktyczne :)
OdpowiedzUsuńChmurko dziękuję, mi też się podoba :))
OdpowiedzUsuńMilabydgoszcz ja też tak kiedyś mówiłam dopóki nie spróbowałam i .... wsiąkłam ;)
Dorothea jak najbardziej zrób przegląd, piszę się na starocie do odnowienia i postarzenia ;)
BogaczKo a wiesz u kogo załapałam bakcyla na rozbielanie ? Tak, tak, jakiś czas temu zaraza mnie wzięła jak przeglądałam Twojego bloga :)))
A teraz sytuacje mnie zmuszają, bo się mebluję od nowa i mogę sobie pozwolić na taki 'styl' ;)
Oj przelicznie wyszla
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba ta szafeczka
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wykonania cierpliwości, warsztatu itd, szafka nie do poznania, podoba mi się bardzo. Szkoda ze moje mieszkanie dalekie jest od takiej stylistyki moze tez bym sie wziela za bielenie :)
OdpowiedzUsuńAlushka! Jestes niesamowita!!! Jestem zszokowana...A może tak załóż warsztat stolarski....chyba nie opędzisz sie od roboty!!
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza, pięknie się teraz prezentuje! Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńI kto by pomyślał, że ze starego takie cudo można zrobić.Oczywiście Ty. Super szafeczka.
OdpowiedzUsuńNo tchnęłaś w tą szafeczke nowe życie!!! Jest cudowna!!
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najlepszego na dzisiaj:))
To rewelacja,ja pomalowałam swoje stare meble na biało,ale nie postarzałam bo nie umiałam,teraz będę szukała staroci i szalała dalej mam kilka pomysłów ,zawsze coś zmieniałam w mieszkaniu a od kiedy mieszkam w starym domu rodzinnym ,który wciąż remontuje to mam ochotę wszystko wybielić,hihi...pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuń