Chcesz coś znaleźć w tym blogu ?

piątek, 24 czerwca 2011

70. Broszki ... duuużo broszek...

Jakiś czas temu podjęłam się wykonania dla kogoś większej ilości broszek z organzy (organtyny).
Miało być 50 sztuk.
W trakcie ich wykonywania nie raz żałowałam, że przyjęłam to zamówienie.....
strasznie dużo pracy mnie to kosztowało.... ale dałam radę :)

A oto i broszki





A tak wyglądały jeszcze przed pozszywaniem

Dobrze, że mam to już za sobą, teraz tylko wysyłka do zamawiającej...

---------------
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem.
Chusta spodobała się osobie, dla której ją robiłam :))

11 komentarzy:

  1. Wow Istna fabryka :) Wiem jak to jest zobowiązać się do czegoś, człowiek staje się więźniem takiego zlecenia, mi wtedy jakoś już taka robota nie sprawia za dużo frajdy.
    Ale u Ciebie wszystko wyszło perfekcyjnie - super - bardzo piękne.
    Pozdrawiam Madline
    Różowy Kłębuszek

    OdpowiedzUsuń
  2. Skads to znam:) Ja ostatnio 42 zrobilam i pod koniec tez mialam dosyc:) A Twoje kwiaty piekne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. o rany, podziwiam upór... ale za to efekt - wszystkie broszki razem - to dopiero robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tu kolorowo i ślicznie u Ciebie !! Kwiatki zachwycające. Dobrze, ze je robisz i nam pokazujesz- nie każdy tak umie

    OdpowiedzUsuń
  5. kobieto masz samozaparcccie.ja po 4 bym juz zurzcila w kat.ale broszeczki bardzo ladne

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie cudne!!! Ja też takie chcę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ooooooo :) jeszcze takiej ilości nie widziałam :)
    ale są śliczne, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. cudne!!!! zachwycająca ilość:)

    OdpowiedzUsuń
  9. broszki są piękne, bardzo mi się podobają, a dodatkowo taka ilość jeszcze to wrażenie potęguje ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ tego jest - napracowałaś się bardzo!
    Ślicznie wyglądają wespół wzespół - i chusta z poprzedniego posta też piękna, piszę tutaj, cobyś na pewno przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń