A ja tam nawlekać bym mogła... Tylko to dzierganie coś mi wychodzi "sztywne" A marzy mi się taki dłuuugi sznur zawiązany na supełek.... Coś mi się wydaje, ze na kolejnym spotkaniu poproszę Ciebie o pokazanie ścisku robótki... Może wtedy moje "sztywniaki" troszkę wymiękną :D:D:D:D
Świetny! Wczoraj nauczyłam się oplatać kuleczki i myślałam o czymś podobnym:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolory
OdpowiedzUsuńIle pracy w to włożyłaś, ale efekt jest imponujący.
OdpowiedzUsuńnawlekanie jest męczące ale warte jest tego bo efekty są piękne :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńJest piękny, chciałabym umieć tak robić. :)
OdpowiedzUsuńA ja tam nawlekać bym mogła... Tylko to dzierganie coś mi wychodzi "sztywne" A marzy mi się taki dłuuugi sznur zawiązany na supełek.... Coś mi się wydaje, ze na kolejnym spotkaniu poproszę Ciebie o pokazanie ścisku robótki... Może wtedy moje "sztywniaki" troszkę wymiękną :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńBuziolce Kochana... :*
Super :)) Kolory i forma, wszystko mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest piękny, nie mam pojęcia, jak powstaje takie cudo, ale śliczny jest! A pudełeczko na drugim planie - też śliczne!
OdpowiedzUsuń