Chcesz coś znaleźć w tym blogu ?

czwartek, 27 stycznia 2011

61. Do czego potrzebne mi były wieszaczki

Chciałam podziękować Wam dziewczyny za chęć pomocy przy zakupie wieszaczków, a szczególnie Eli, która specjalnie dla mnie pojechała do Ikea, kupiła wieszaczki i przysłała do mnie w tempie ekspresowym. Elu bardzo, bardzo Ci dziękuję :))


A teraz krótka historia pewnej szafki kuchennej, a właściwie jej drzwiczek.

Była sobie stara szafka kuchenna, niepotrzebna (bo nie mieściła się w kuchni), ale za to jej drzwiczki wykonane były z drewna (lita sosna).
Stała sobie biedaczka w piwnicy...

... a Pani Domu (co to ma różne pomysły i lubi stare/nowe/stare rzeczy) zaświtało w głowie, że może by ją tak ...przerobić na coś pożytecznego....
zabrała się do pracy, szlifierka i papier ścierny poszły w ruch....
po pewnym (krótkim/długim) czasie drzwiczki wyglądały tak

i z bliżenie

Potem już tylko bejca, świeca, biała rozwodniona farba akrylowa do drewna, przecierki, farba, przecierki itd.... i kiedy efekt mniej więcej zadowalał Panią to na końcu lakier (bezbarwny, bez połysku), potem jeszcze raz lakier, no i w końcu WIESZACZKI.... i tu dopiero zaczęła się praca dla Pana Męża - przymocowanie dechy do ściany...

I .... przedstawiam Wam mój nowy/stary wieszak, który był niezbędny w przedpokoju, (bo ile można kurtki i płaszcze kłaść gdzie popadnie, a mieszkamy tu już ponad 1,5 miesiąca)


Co ja na to poradzę, że lubię przecierki

Na poniższym zdjęciu aż za mocno wyszedł jakiś żółtawy kolor w prawym górnym rogu, w rzeczywistości tego nie ma

Zdjęcia robione (z lampą dlatego tak się błyszczy) jak już wieszak został przymocowany do ściany. W przedpokoju ciemno, sztuczne światło, dobrze, że chociaż ściany pomalowane na jasno :))
A Pani Domu nie wpadła na to (bo tak bardzo chciała, żeby wieszak już wisiał na swoim miejscu i spełniał swoją funkcję) żeby cyknąć fotki przed umieszczeniem wieszaka na ścianie gdzieś przy dziennym świetle.

No i co powiecie ?
Ja jestem zadowolona :)))
A na odnawianie, postarzanie czeka jeszcze w piwnicy kilka rzeczy ;))

10 komentarzy:

  1. Alu, wieszak ekstra :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny wieszak gratuluję pomysłu

    OdpowiedzUsuń
  3. super to wygląda..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. wow faktycznie to jest super pomysl. zawsze cos da sie wykorzystac

    OdpowiedzUsuń
  5. Podziwiam za pracowitość, ja bym nie miała tyle determinacji, a jaki efekt - gratuluję. Nie tylko oryginalnie, użytecznie ale i bardzo estetycznie. Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję pięknie :))
    Nie pisałam tego w poście, ale robiłam to wszystko dwa razy, bo pierwszy efekt mnie nie zadowalał i musiałam znowu "zdzierać" do surowego drewna ;))
    Ale jak się chce coś mieć natentychmiast to tak wychodzi ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawa za pomysłowość ! Bardzo ładnie wyszedł ten wieszaczek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odnawiaj przerabiaj i opisuj.
    Mam starą sosnową komodę, chętnie dowiem się o tajnikach odnawiania. A wieszak w dechę!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń