Chcesz coś znaleźć w tym blogu ?

wtorek, 26 października 2010

51. Skarpetki ..... prawie pierwsze

Zrobiłam skarpetki dla siebie :)

Kiedyś, dawno, dawno temu (chyba nawet najstarsi Indianie nie pamiętają już tych czasów) zrobiłam moje pierwsze skarpetki, ale duuuużo im brakowało do wyglądu normalnej skarpety (och, ta pięta ;))
Teraz jednak skorzystałam z kursu. Polecam, jest super zrobiony.

Nie byłabym sobą, gdybym nie wprowadziła sobie jakiegoś "ułatwienia". Według kursu skarpetki są robione wzorem gładkim (oczka prawe), a ja robiłam wzorek :)

Włóczka (i druty) na skarpety zakupiona w e-dziewiarce, wybrałam włóczkę Wool Superwash

Zakupiłam dwa motki (po 50g), na skarpetki poszło około 60g i zostało mi jeszcze sporo włóczki. Postanowiłam spróbować inny sposób robienia skarpet. Zaczęłam robić od palców, korzystałam z tłumaczenia Truscaveczki

Na razie mam tyle, zaraz zacznę robić piętę ;)) Skarpetki mają być króciutkie, takie stopki bardziej, zobaczymy czy starczy włóczki :)

Włóczka jest super, druty też :)
Jak na prawie pierwsze i drugie skarpetki zrobione w życiu to jestem zadowolona :))

A teraz pokażę "zajawkę" o czym będzie (mam nadzieję) w następnym poście.


Dodam tylko, że robiłam to pierwszy raz ...

11 komentarzy:

  1. Alushka, bomba! Skarpetki oczywiście:) Ale włóczka...świetnie ją zafarbowałaś, piękne kolory! czekam na szczegóły:)
    A super sposób robienia skarpet i wyrabiania pięty jest bardzo dokładnie opisany tu: http://wloczkaiploty.blox.pl/2009/12/Skarpetki-ze-skroconymi-rzedami.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za wdzięk w tej zgiętej stópce:)
    Violet mi sprezentowała skarpetki z podobnej cienizny - szacun dla Was obu za chęć machania drutami nr 2;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Alu, skarpetki...mistrzostwo świata ! Gratuluję !
    Z niecierpliwością czekam na to co powstanie z cudownej wełenki, pozdrawiam, Ela.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarpety rewelacyjne, bardzo lubię wzorki warkoczowe- a takiego jeszcze nie widziałam- śliczny jest !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe skarpety!!!! Od razu robi się ciepło ... w nogi:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Aleś mnie poruszyła... Ściskam mocno jeszcze raz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki dziewczyny :))
    Dorothea sama mocno to przeżyłam, ale za 5 m-cy będę obchodzić drugą rocznicę od kiedy mam drugą szansę ;))

    OdpowiedzUsuń
  8. ło matko... Piękne te skarpety...:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Superaśne te skarpety, ja jeszcze je mam "w planach" no i koraliki też piękne (robiłam podobne) Pozdrawiam i dużo słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Skarpety sa swietne! Naprawde sama bym takie chciala. ale nie dla mnie robotki :)Pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  11. Alushko, ale superowe wyszły Twoje skarpety. Wcale nie jak pierwsze, pozdrawiam Sylwia (kalimera77)

    OdpowiedzUsuń