Nie, nie, nie tak jak może sugerować tytuł, że jednakowe dla mamy i córki.
Jakiś czas temu zrobiłam na zamówienie nietrafione ponczo, zmieniło ono właścicielkę, a zamawiająca została bez poncza.
Zrobiłam dla niej nowe
Tym razem pasuje :)
To ponczo dla mamy, a dla córeczki niespełna rocznej zrobiłam komplecik - czapeczkę i ponczo.
Nie mam zdjęć małej, ale wygląda w tym ślicznie :))
A mój Shalom się dzierga powolutku, ma już kadłubek i rękawki do łokcia. Robię magic loopem dwa jednocześnie i strasznie mi się to dłuży ;( i dlatego jako przerywnik zaczęłam inną robótkę sweterek Joy, będzie to jednak moja wariacja na temat ;).
Mam już plecy i zaczynam przód. Robi się fajnie, czas wykradam gdzie się da..... ale o tym kiedy indziej.
A ja myslalam ze to spodniczka, bo chyba moze tez nia byc? bardzo fajne te ponczo...
OdpowiedzUsuńAluszko, śliczne dziergadełka :)))
OdpowiedzUsuńPokazuj częściej co u Ciebie :)
To anansowe-cudo; a dla dziewczynki: słodziak.
OdpowiedzUsuńsuper ponczo i komplecik uroczy..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczne poncho i uroczy komplecik:-)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne, ale czy w nich wygodnie? Czy nie ciągnie na ramionach?
OdpowiedzUsuńOjej, zakochałam się w tym kompleciku dla dzidzi!
OdpowiedzUsuńMoja Igunia też ma niespełna roczek i z pewnością w takim kompleciku wyglądałaby jak księżniczka :)
Mogę sobie tylko pomarzyć i zrobić sam ściągacz, bo nie umiem robić na szydełku... ;)
Alushka, naprawdę śliczne prace!
Alushka...pojawiłas się!! Tak się cieszę!!
OdpowiedzUsuńI jakie śluczne prace...Wyobrażam sobie jak maleństwo uroczo w tym kompleciku wygląda!! Extra!!
Pozdrawiam
:)
Witaj, ja dopiero zaczynam blogowanie.... Ale Twoje posty czytam już od dawna. Bardzo mi sie tu podoba.W zasadzie goszcze tu regularnie od dłuzszego czasu ! Pozdrawiam, Bibelotka.
OdpowiedzUsuńPonczo kolejny raz fantastyczne, ale najbardziej rozbroił mnie słodziutki komplecik dla małej księżniczki.
OdpowiedzUsuńJOY zapowiada się bardzo ciekawie.
no proszę jakie zgranie i jaka dobra mama :)
OdpowiedzUsuńoba wyroby prześliczne a na taką narzutkę, chyba i ja się skusze
Wow.Śliczne to ponczo. Różowy komplecik też fajny
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co myślicie o ubieraniu się tak samo? W sensie, że tata i syn, mama i córka - w takie same sweterki, sukienki? Mój Facet obśmiał... Powiedział, że to infantylne. Mnie się to podoba. Chciałabym z moją Majką ubrać się tak samo.
OdpowiedzUsuńRóża
Tę różową czapeczkę zrobię, a potem będę czekać na pojawienie się w rodzinie małej dziewczynki.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna czapeczka. Cudowna. Czy moge prosić o wskazówki jak ją robić? czy sciągacz też jest na szydełku?
OdpowiedzUsuńP.S. rewelacyjny blog
Pozdrawiam
kasia
Dziękuję Kasiu :)
OdpowiedzUsuńŚciągacz robiony na drutach 2 oczka prawe, 2 lewe. Ja robiłam na okrągło, czyli po przerobieniu pierwszego rzędu zamknęłam okrążenie i dalej przerabiałam na okrągło. Po otrzymaniu pożądanej wysokości ściągacza zamknęłam wszystkie oczka. Dalej przerabiałam szydełkiem *dwa słupki wkłute w jedno oczko, dwa oczka łańcuszka i znowu dwa słupki wkłute w to samo oczko co poprzednie 2 słupki* powtarzać od * do * wkłuwając słupki w co 3 oczko.
Na czubku głowy redukowałam (zmniejszałam) ilość słupków ale nie pamiętam dokładnie jak. Można dalej robić półsłupkami zmniejszając ich ilość aby ładnie wyszła 'okrągła' góra czapeczki.
Nie wiem czy nie zamotałam tego opisu... mam nadzieję, że coś z tego zrozumiesz...
dziekuję. na drutach myszę poćwiczyć, ale mam nadzieję, że mi sie uda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia